21 sierpnia 2013

kolejny dzień bez czekolady i z ograniczoną ilością kawy...

Witam w kolejnym dniu bez czekolady:( przyznam szczerze, że brakuje mi jej chwilami... nawet bardzo:) w sumie kawy też... z pięciu, które wypijałam do tej pory zmniejszyłam do 2 dziennie. Dobrze, że przynajmniej nie chodzę głodna.
Jestem bardziej uśmiechnięta spokojniejsza... nawet zaczęłam podejrzewać, że w przysłowiu "Polak głodny Polak zły" jest jakieś ziarno prawdy ;)
I okazuje się, że dzięki planowaniu posiłków, zakupom raz w tygodniu oraz przygotowywaniu posiłków w domu mniej wydaje na jedzenie. Co pozwala parę złotych oszczędzić na gorsze czasy;)

Dzisiaj plan posiłkowy u mnie wygląda następująco;)

Śniadanie
150 ml mleka 0,5 %
dwie brzoskwinie
dwie łyżeczki zarodków pszenicy
dwie łyżki płatków owsianych
Zmiksowane i skonsumowane. Ta forma śniadań odpowiada mi najbardziej. Przyznam szczerze, ze do tej pory moje śniadanie to była kawa. Więc ta forma śniadań jest pożywna a nie obciąża mojego nie nawykłego do posiłków porannych żołądka.

Drugie śniadanie
75g twarożku wiejskiego 1,5 %
1/4 ogórka zielonego pokrojonego w kostkę
szczypior, koper oraz pietruszka

Obiad
100 g piersi kurczaka (wcześniej zamarynowanej w jogurcie z dodatkiem kurkumy, czosnku soku z cytryny)
50 g bakłażana
50 g cukinii
50 g czerwonej papryki
50 g kaszy pęczak (może być ryż bądź makaron)
Kurczaka podsmażyć dodać warzywa podlać 70 ml wody (u mnie tyle wystarczyło, lubię jak warzywa są odrobine chrupkie) dusimy. Przygotowanego kurczaka mieszamy  z kaszą pęczakiem.

Podwieczorek
Odmawiam sobie czekolady... ale jakieś przyjemności mi się należą.. myślałam , myślałam i wymyśliłam będzie mus porzeczkowy na bazie banana i wody.

około 150 ml porzeczek
100 g banana
50 ml wody mineralnej
dwie duże łyżki miodu w moim przypadku gryczanego

zmiksowane, na noc włożone do lodówki.

Kolacja
Mam chęć na koktajl z arbuza + garść borówek + płatki owsiane.

Miłego dnia Wam życzę i serdecznie pozdrawiam




20 sierpnia 2013

diety ciag dalszy

Wczorajszy dzień był bardzo intensywnym dniem... wszędzie docierałam na styk a po wieczornej kąpieli zasnęłam już 0 21. Rewelacyjnie się spało.
Posiłki dnia wczorajszego
Śniadanie
150 ml mleka 0,5%
50 g banana
50 g czarnej porzeczki
łyżeczka Siemienia lnianego
łyżeczka zarodków pszenicy
dwie łyżki płatków owsianych
Zmiksowane i zjedzone

Drugie śniadanie
1/2 opakowania 150 g serka wiejskiego 3% (czyli 75 g)
pół małego pomidora
posiekany koper, szczypior oraz nać selera
połączone składniki i zjedzone ze smakiem:)

Obiad
potrawka z makaronem przygotowana w niedziele;)

Podwieczorek
mała marchewka i pół małego ogórka pokrojone w słupki +  dip jogurtowo- czosnkowy

Kolacja
Znowu z poślizgiem czasowym:((
100 g arbuza
1/4 melona
mała garść borówek
100 ml wody mineralnej niegazowanej

Dzień 6 (czyli dzisiejszy)

Śniadanie
100 ml mleka 0,5%
100 g banana
jedna średnia ale bardzo dojrzała brzoskwinia
garść raczej średnia czarnej porzeczki
łyżeczka zarodków pszenicy
dwie łyżki płatków owsianych
zmiksowane i zjedzone bardziej niż wypite (konsystencja była tak gęsta, że zaświtał pomysł na pyszny letni deser).

Drugie śniadanie
trzy pomidorki koktajlowe (pokrojone na ćwiartki)
50 g sera typu mozzarella (u mnie były to dwie kulki sera po 25 g każda) pokrojone w ćwiartki
7 oliwek zielony nadziewanych papryką
sos przygotowałam w oddzielnym pojemniku ( u mnie ta role pełni mały słoiczek po koncentracie pomidorowym), oliwa z oliwek + sok z cytryny+ zioła (u mnie bazylia i niestety suszona )

Obiad
Tost z chleba pełnoziarnistego z ostrą pastą turecka (nigdy nie pamiętam jej nazwy, ale obiecuje, że sprawdzę i napisze) z 4 plastry kiełbasy krakowskiej podsuszanej wersja drobiowa. Pół małej czerwonej papryki skrojonej w paseczki.

Podwieczorek
kefir naturalny 1,5 % tłuszczu opakowanie 225g

Kolacja
Mix sałat
jedno ugotowane jajko
50 g tuńczyka
pomidor
ogórek
sos oliwa+ sok z cytryny+ zioła

Zrezygnowałam ze słodyczy i przyznam szczerze, że odkąd jem regularnie to nie bardzo mi ich brakuje. Ograniczyłam kawę do dwóch dziennie. Czarnych bez cukru i bez mleka.
Nadal urządzamy z pupilem długie spacery i pewnikiem to się szybko nie skończy.
Wróciłam do sprawdzonego balsamu. Staram się więcej uśmiechać i co wieczór przed zaśnięciem wyobrażam sobie siebie bez tego brzuszka, który mi pozostał, z bardziej jędrną pupą i smuklejszymi udam.... we wrześniu będzie obchodzić swoje małe prywatne święto mam nadzieje, że będę mogła wejść w sukienkę, którą na tą okazje sobie nabyłam drogą kupna:)
Miłego dnia Wam życzę i dużo uśmiechów, i dużo ludzkiej życzliwości






18 sierpnia 2013

zmian ciąg dalszy

Dawno nie pisałam. Wiele się zmieniło. Nowa praca, nowe wyzwania co prawda od września, ale radość, optymizm i zapał wielki. Z jednej strony nie mogę się doczekać z drugiej... właśnie dopiero teraz do mnie dotarło jak bardzo ograniczyłam dbanie o siebie do minimum. Charakter pracy, która wykonywałam do tej pory pozwalał na zupełny luz w stroju i makijażu.
Przegląd szafy wypadł średnio:( wypadałoby się wybrać do fryzjera;) oj zmiany zmiany i nie wiadomo kiedy będzie koniec...
i parę kilo za dużo...konkretnie to 9 kg... niby nie tak dużo jak już się 20 zrzuciło ale zawsze... waga protestuje uparcie wskazuje cały czas tyle samo, kilogramy nie chcą spadać... napisałam do zaprzyjaźnionej dietetyczki po wymianie paru maili ustaliłyśmy, że wystarczy zmiana nawyków żywieniowych. 5 mniejszych porcji regularnych zastąpi jeden duży, drożdżówkę i 5 kaw:(( wiem wiem, jak tak się odżywiałam to nie mam się co dziwić, że waga stoi w miejscu.. oczywiście woda, koktajle owocowe i spora dawka ruchu (na to ostatnie nie mogę narzekać;)) tylko ćwiczeń brak:((
więc postanowione co drugi dzień ćwiczenia wprowadzamy. Pojemniki na drugie śniadanie, lunch oraz podwieczorek odkurzyłam ;)
Od środy wieczorem zmieniłam nawyki (w każdym razie usilnie próbuje).
Dziś czwarty dzień bez słodyczy... nie jest lekko takiemu łasuchowi jak ja:(( ale jak trzeba to trzeba...
Czwarty dzień pełno posiłkowy.
Pobudka o 5:20, godzinny spacer z pupilem,
śniadanko
jajko sadzone w papryce
grzanka
mała kawka bez cukru
koktajl bananowy (150 ml mleka 0,5 % oraz 100 g banana)
Drzemka z pupilem
wstałam akurat na drugie śniadanko
koktajl owocowy
150 ml soku jabłkowego
mała mandarynka
1/4 melona gali
zmiksowane i wypite ze smakiem
Zerkam do lodówki.. hmmm trzeba zrobić zakupy... wróciłam na obiad
200 g piersi kurczaka
100 g papryki
50 g pomidorów
2 średnie pieczarki
80 g bakłażana
100 g makaronu (waga przed ugotowaniem)
szklanka wody
pierś pokrojona w paseczki obsypana ziołami prowansalskimi, kurkuma, odrobina pieprzu. Wrzucony na patelnie i podsmażony później dodałam warzywa podlałam odrobiną wody i poddusiłam. Makaron ugotowałam. Podzieliłam porcje na pół. Jedną zjadłam na obiad, drugą spakowałam do lunchboxa.
po 16 spacer 40 minutowy z pupilem:)
Dzisiaj troszeczkę przesunęła mi się pora obiadowa:) więc skończy się na 4 posiłkach. ostatni będzie około 18 i będzie się składał z kefiru naturalnego oraz warzyw (ogórki, marchewkę, seler naciowy) z dipem jogurtowo-czosnkowym (jogurt naturalny +jeden ząbek czosnku + odrobine białego pieprzu):)) herbatka miętowa.

Wieczorem również czeka nas spacerek... Mam nadzieje, że za miesiąc będzie już widać jakieś efekty:) pozdrawiam