Wczorajszy dzień był bardzo intensywnym dniem... wszędzie docierałam na styk a po wieczornej kąpieli zasnęłam już 0 21. Rewelacyjnie się spało.
Posiłki dnia wczorajszego
Śniadanie
150 ml mleka 0,5%
50 g banana
50 g czarnej porzeczki
łyżeczka Siemienia lnianego
łyżeczka zarodków pszenicy
dwie łyżki płatków owsianych
Zmiksowane i zjedzone
Drugie śniadanie
1/2 opakowania 150 g serka wiejskiego 3% (czyli 75 g)
pół małego pomidora
posiekany koper, szczypior oraz nać selera
połączone składniki i zjedzone ze smakiem:)
Obiad
potrawka z makaronem przygotowana w niedziele;)
Podwieczorek
mała marchewka i pół małego ogórka pokrojone w słupki + dip jogurtowo- czosnkowy
Kolacja
Znowu z poślizgiem czasowym:((
100 g arbuza
1/4 melona
mała garść borówek
100 ml wody mineralnej niegazowanej
Dzień 6 (czyli dzisiejszy)
Śniadanie
100 ml mleka 0,5%
100 g banana
jedna średnia ale bardzo dojrzała brzoskwinia
garść raczej średnia czarnej porzeczki
łyżeczka zarodków pszenicy
dwie łyżki płatków owsianych
zmiksowane i zjedzone bardziej niż wypite (konsystencja była tak gęsta, że zaświtał pomysł na pyszny letni deser).
Drugie śniadanie
trzy pomidorki koktajlowe (pokrojone na ćwiartki)
50 g sera typu mozzarella (u mnie były to dwie kulki sera po 25 g każda) pokrojone w ćwiartki
7 oliwek zielony nadziewanych papryką
sos przygotowałam w oddzielnym pojemniku ( u mnie ta role pełni mały słoiczek po koncentracie pomidorowym), oliwa z oliwek + sok z cytryny+ zioła (u mnie bazylia i niestety suszona )
Obiad
Tost z chleba pełnoziarnistego z ostrą pastą turecka (nigdy nie pamiętam jej nazwy, ale obiecuje, że sprawdzę i napisze) z 4 plastry kiełbasy krakowskiej podsuszanej wersja drobiowa. Pół małej czerwonej papryki skrojonej w paseczki.
Podwieczorek
kefir naturalny 1,5 % tłuszczu opakowanie 225g
Kolacja
Mix sałat
jedno ugotowane jajko
50 g tuńczyka
pomidor
ogórek
sos oliwa+ sok z cytryny+ zioła
Zrezygnowałam ze słodyczy i przyznam szczerze, że odkąd jem regularnie to nie bardzo mi ich brakuje. Ograniczyłam kawę do dwóch dziennie. Czarnych bez cukru i bez mleka.
Nadal urządzamy z pupilem długie spacery i pewnikiem to się szybko nie skończy.
Wróciłam do sprawdzonego balsamu. Staram się więcej uśmiechać i co wieczór przed zaśnięciem wyobrażam sobie siebie bez tego brzuszka, który mi pozostał, z bardziej jędrną pupą i smuklejszymi udam.... we wrześniu będzie obchodzić swoje małe prywatne święto mam nadzieje, że będę mogła wejść w sukienkę, którą na tą okazje sobie nabyłam drogą kupna:)
Miłego dnia Wam życzę i dużo uśmiechów, i dużo ludzkiej życzliwości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz